Różne formy aktywności fizycznej, ciężka praca nad sylwetką, regularny trening na siłowni- czy to wszystko może w jakiś sposób uzależniać? Jak to się dzieje, że po latach treningu niektórzy nie potrafią spędzić dnia bez wizyty na siłowni? Czy wpływ na to mogą mieć także wymienione w tytule endorfiny? Wspólnie dziś na te kwestie spojrzymy i zastanowimy się nad odpowiedziami.
Za uzależnionych od treningu uważa się wielu z tych, którzy trenują konsekwentnie i stale. Twierdzą, że nie są w stanie wyobrazić sobie dnia kiedy zapomną, ominą trening lub odmówią sobie jakiejś innej formy ruchu. Nie owijając w bawełnę, możemy śmiało stwierdzić, że tak rzeczywiście jest. Potwierdzają to nie tylko opinie aktywnych fizycznie, ale też badania naukowe. Spróbujmy jednak dowiedzieć się dlaczego tak się dzieje oraz jaką rolę grają tutaj endorfiny.
Skąd biorą się endorfiny?
Jednym z powodów powstawania uzależnienia od treningu jest to, iż ludzki organizm generuje substancję zwaną endorfiną, w zależności od warunków w jakich się znajduje. Takie warunki to takie sytuacje, gdy ciało odbiera daną czynność jako mającą pozytywny wpływ na przetrwanie: picie wody, jedzenie, wysiłek fizyczny, śmiech a także… sex! Gdy ciało uwalnia porcję tych substancji, następują pewne stany które możemy nazwać euforycznymi. Działanie endorfiny stąd właśnie spowodowało powstanie nazw jak np „wewnętrzna morfina”czy „hormon szczęścia”. Efekt tego naturalnego środka odurzającego, jest porównywalny z tym jaki ma na przykład heroina. Łatwo można zauważyć ten moment gdy biegamy, wtedy w jakimś momencie dostajemy zastrzyk energii, zadowolenia i radości z treningu- to wtedy uwalniają się właśnie endorfiny. Skutkiem tego jest to jakże korzystne uzależnienie- od treningu i aktywności fizycznej. Po pewnym czasie ciało domaga się go samo!
Jakie macie samopoczucie po treningu?
Innym efektem jest to jak wygląda nasza samoocena po treningu. Gdy regularnie dbamy o aktywność fizyczną, widzimy to jak zmienia się nasza sylwetka, forma itd. Ciało staje się silniejsze, bardziej wytrzymałe i sprawne a potem chcemy jeszcze więcej. Ocena samego siebie szybuje w górę, polepsza się nasze samopoczucie, jakimś sposobem i życie staje się coraz piękniejsze a wszelkie wyzwania pokonujemy łatwiej.
Czy trening rozładowuje stres?
Warto także pamiętać o tym, że każdy nasz wysiłek fizyczny jest idealnym sposobem na radzenie sobie ze stresem. Po skończonym treningu mamy uczucie oczyszczonego umysłu, lekkiej głowy bo rozładowaliśmy napięcie i caały stres zgromadzony w ciągu dnia. Zaletą tego jest następująca łatwość w wymyślaniu rozwiązań dla różnych problemów, bo mamy czystsze myśli i szybciej możemy podejmować decyzje.
Kumulacja tych wszystkich efektów ćwiczenia fizycznego sprawia, że każdy trening staje się bramą do jakiegoś naturalnego odurzenia, swoistego „haju”. Nie tylko wspaniale się czujemy, ale chwilami wręcz odczuwamy eksplozję radości, zastrzyk szczęścia. W rezultacie treningi stają się w pewnym momencie wręcz uzależniające. Za każdym razem chcemy na siłowni osiągnąć więcej, szybciej i lepiej. Jednocześnie nie jest to uzależnienie którego mielibyśmy się obawiać. Stan ten jest naturalny i jak najbardziej zdrowy. Jest to więc pozytywne uzależnienie, takie z którego wynikają dla nas same korzyści. Chce nam się ćwiczyć i nie potrzebujemy już motywatorów różnego typu- nasze ciało ciągnie nas na siłownię samo przez się. Gdyby tylko inne uzależnienia tak działały!